manifest_rzadu_narodowego

Ludu Polski, Litwy i Rusi

MANIFEST RZĄDU NARODOWEGO
Ludu Polski, Litwy i Rusi

Ciężka była dola Twoja Ludu od czasów dawnych. Nie miałeś ziemi i zagrody, byłeś bez praw, swobody i wolności. Pracowałeś w twardym znoju, a za krwawą pracę Twoja ledwoś miał kęs czarnego chleba. Ci którzy Cię w poddaństwo wzięli w dostatku długie wieki żyli, a za to często nie tylko Ciebie, ale owoców Twej pracy uszanować nie umieli. Spanoszali, popadli w zbytki, a bezrząd i niezgoda, były to otwarte wrogom wrota, którzy kraj naszli, Polskę rozszarpali i srogie na Naród cały nałożyli jarzmo. Za winili jedni, dla czegóż jarzmo znosi Naród cały? Dla tego Ludu, że nie zostało naprawione to, co przyczyną upadku Polski było: dla tego że nie powrócono Ci ziemi i zagrody i nie nadano wolności, którąbyś Ty od napaści najezdnika milionem krzepkich piersi zasłonił. Krwawe już Polska nieraz, jak to wiedzą starzy, wiodła z wrogiem boje. Nie zwyciężyła, bo nie walczył Naród cały, a nie walczył, bo walczyć nie miał za co. Kiedy za Kościuszki ogłoszono Ci Ludu niejakie tylko ulgi w robociźnie, rzuciłeś się do broni ochoczo, brałeś kosą moskiewskie armaty; — ale między panami zgody nie było, — upadł Kościuszko i Naród pozostał w jarzmie. Tak samo było w r. 1851. Ci którzy najwyższą nad Narodem władzę wtenczas dzierżyli, jedni wołali: zaufajmy w siły Ludu i w pomoc Boga, drudzy radzili aby z carem wdać się w układy. Nie było jedności, dziełu też takiemu Bóg nie pobłogosławił, bo z carem prześladowcą Ojców naszych wiary układów nie ma. Przyszło nareszcie ostatnie powstanie.

Znał to Rząd Narodowy, poznała się już dobrze szlachta i panowie, że od Twojej Ludu wolności, wolność całego Narodu zależy, dla tego na d. 22 Stycz. postanowiono dekretem wyraźnym, po kościołach i przez dowódców oddziałów głoszonym, że odtąd zostajesz właścicielem i panem dziedzicznym ziemi którą posiadasz, bez żadnego obowiązku odrabiania powinności, opłacania jakiegokolwiek okupu, daniny lub czynszu, a ci którzy ziemi nie mają, jeżeli do szeregów narodowych staną, takową nadaną mieć sobie będą, oni lub ich rodzina, jeżeli sami w boju polegną. Zawiedziony Ludu w przeszłości, wierzyłeś i niedowierzałeś, wszelako sprzyjałeś powstaniu powszechnie, bo nyski był i jest Ci zawsze nienawistny, a stał się jeszcze bardziej obmierzły od chwili, kiedy rozpoczął ostatni bój swój pogański od porąbania krzyża Ś znamienia Ojców naszych wiary. Dla czego jednak Ludu w obronie nadanej Ci ziemi i znieważonej wiary, poprzestałeś na życzliwości, i niewielkiej liczbie ochotnika? Dla czego patrząc jak wszystko prawie co było młodego i uczciwego z panów, z miejskiego stanu, ze służby dworskiej i z drobnej szlachty, śpieszyło do obozów, dla czegoś Ty nie stanął do szeregów krociami, całą Twoją siłą? Tu już Twoja Ludu wina, bo Twoja nieufność była niesłuszna. I wróg wziął przewagę znowu. Nie zwyciężył on jeszcze, bo mimo szpiegów i szubienicy żyje w Warszawie Twój Rząd Narodowy, i czuwa, jak przeszkodzić piekielnym projektom moskala, które on na za zgubę całego Narodu układa.

Ludu Polski, Litwy i Rusi! Stoisz dziś nad straszną przepaścią. Przejrzyj raz i uwierz że moskal jest złodziejem Twego własnego dobra, zabójcą Twoich synów, tępicielem Ojców Twoich wiary. Nie daj się szatańskiemu jego kłamstwa i zdradzie uwodzić do ostatka, aby Cię wnuki Twoich wnuków w grobach nie przeklinały. Wszak niedawno zgraja carskich czynowników kłamliwym językiem obiecywała Ci wszystko, byle uśpić czujność Twoją; a dziś zaczynają Cię obdzielać knutami i każą w trójnasób płacić za ziemię, która Ci przez Twój Rząd Narodowy ma własność dziedziczną oddaną została. Wie o tem moskal dobrze, że Ty nim Ludu w głębi swej duszy się brzydzisz, że go wraz z jego wiarą i cholerą nie cierpisz, drży więc od strachu, abyś nareszcie nie przejrzał, nie zmiarkował, jak wielka miljonów rąk Twoich siła.

Tagi: Brak tagów

Możliwość komentowania została wyłączona.